Postanowiłam kilkoro moich znajomych poprosić o rozmowę na temat dogmatu o dziewictwie Maryi. Oto ta rozmowa bez cenzury:
Ja: Jako katolicy wierzycie chyba w dogmat o dziewictwie Maryi. Co to dla was znaczy? Jak to właściwie było z poczęciem Jezusa? Jakie to ma znaczenie dla waszej wiary? Co by było gdyby Jezus nie był synem dziewicy, czy to by miało znaczenie dla waszej wiary?
Rafał: Nie wierzę w dziewictwo Maryi.
Ja: Czyli Jezus był synem Maryi i Józefa?
Rafał: Nie. Niezupełnie. Synem Maryi był, ale Józefa niekoniecznie. Ale ja nie jestem katolikiem.
Ewa, żona Rafała: On jest katolikiem.
Rafał: Katolik chodzi do kościoła, a ja nie chodzę.
Ja: Ale wierzysz w dogmaty katolickie?
Rafał: W 10 przykazań.
Ewa: Ale swoim życiem pokazuje, że jest katolikiem. Mnie się wydaje, że Rafał wierzy w dogmaty.
Ja: Ewa, czy wierzysz w dziewicze poczęcie Jezusa?
Ewa: Jak to się stało (poczęcie Jezusa)? To jest boskie wszystko. Nie wiem, czy Maryja uprawiała seks z Józefem. Ale wierzę w dziewictwo Maryi. Co do seksu to nie można w ten sposób o poczęciu Jezusa mówić. Wszystko było boskie, więc wszystko może się zdarzyć. Dlaczego nie, skoro zdarzają się w tej chwili nawet różne cuda, tak?
Dominik: Wierzę, że Maryja była dziewicą, bo tak mówi przekazany nam dogmat katolicki. Nie uprawiała seksu z Józefem, ponieważ była natchniona przez akt boski, siły nadprzyrodzone działały.
Ja: Zastanawiałeś się, skąd się wziął plemnik, skoro była tylko komórka jajowa Maryi?
Dominik: Są tu dwie sfery. W wymiarze ludzkim zapłodnienie następuje przez komórkę jajową i plemnik, natomiast tutaj mamy do czynienia z aktem boskim. Taka została nam przekazana wiara naszych rodziców.
Ja: Czy Jezus wobec tego był prawdziwym człowiekiem? Skoro powstał bez połączenia komórki jajowej z plemnikiem.
Dominik: Absolutnie był prawdziwym człowiekiem, bo był wśród ludzi, to jest bezsporne, bo nauczał, bo głosił kazania, bo setki czy tysiące ludzi potwierdzało jego istnienie itd. Ale był też ten pierwiastek nadprzyrodzony.
Ja: Czyli był w pełni człowiekiem. Ale czy człowiek nie musi się narodzić z połączenia komórki jajowej i plemnika?
Dominik: Nie.
Ja: Czyli on był jedynym wyjątkiem na całym świecie, który nie powstał z tego połączenia?
Dominik: Nie zbadałaś tematu globalnie, natomiast w aspekcie konkretnym: tak.
Ja: Gdyby tego nie było w Credo, że Maryja jest dziewicą, czy to by stanowiło jakąś różnicę dla twojej wiary? Czy to jest istotne?
Dominik: Jeśli chodzi o dogmaty, to nie do końca wszystkie dogmaty są oczywiste, tym bardziej że proces ich zatwierdzania był mocno dyskusyjny.
Ewa: Gdyby Maryja nie była dziewicą to by nic nie zmieniło na temat wiary.
Dominik: No to wtedy by Jezus się urodził z aktu między Józefem a Maryją.
Ja: Czyli mogłaby nie być dziewicą i nic by to nie zmieniło w innych stwierdzeniach Credo: Jezus był zbawicielem itp?
Dominik: Nie jest to dogmat, który determinuje ostatecznie czy kategorycznie, bo jest wiele dogmatów.
Ewa: Nigdy się nie zastanawiałam, czy ten dogmat jest ważny. Ale po prostu tak przyjmujemy, tak wierzymy i tak jest. Nie zastanawiamy się nad tym, co by było gdyby.
Dominik: Mogło by tak być, że Maryja nie była dziewicą.
Pani Maria: Jeżeli Maryja uprawiała seks z Józefem, to po wszystkim, już później, ale była już brzemienna gdy wyszła za Józefa. Czyli była dziewicą gdy Jezus został poczęty. Gdyby Maryja nie była dziewicą, to dla mnie by to nic nie zmieniało, jeżeli bym wiedziała, że ona tego Boga urodziła. Czyli mógłby się urodzić Jezus, który był Bogiem z jej związku z Józefem. Gdyby przed Jezusem miała inne dziecko, a Jezus byłby następnym, tak samo bym go przyjęła. To nie jest konieczne, aby Jezus był synem dziewicy, abym wierzyła w boskość Jezusa.
Agnieszka: Maryja i Józef nie współżyli, ale Bóg stworzył boski plemnik, który wszedł do dziewiczego ciała Maryi. Dziewicą była tylko przy poczęciu Jezusa. Nie wyobrażam sobie, że później mogła żyć z Józefem i nie współżyć. Gdyby Jezus był synem Maryi i Józefa to nie byłoby wtedy tego elementu boskości. Czyli wtedy Jezus nie byłby synem Boga i Bogiem. Wtedy może byłby prorokiem. Zwykłym człowiekiem wtedy tylko by był. Dziewictwo nie ma takiego znaczenia jak to, skąd się wzięło to dziecko. Dogmat o dziewictwie nie ma nic wspólnego z dogmatem o boskości Jezusa. Gdyby nie była dziewicą i by było powiedziane, że została wskazana przez Boga i gdyby się to odbyło bez udziału mężczyzny, to by wystarczało, żeby uznać, że dziecko jest boskie. Mogła nie być dziewicą, ale dziecko powstało w sposób cudowny bez udziału mężczyzny. Dziewictwo jest najmniej istotne. Dziecko się urodziło podobne do każdego innego dziecka, które niczym się nie różniło, tylko samym sposobem poczęcia. Więc zstąpił ten boski plemnik, jakkolwiek go nazwiemy, ale dziecko było człowiekiem.
Moja konkluzja: Mimo różnorodności poglądów na temat poczęcia Jezusa, wszyscy twierdzą, że mogliby się obejść w swojej wierze bez dziewictwa Maryi!