Subkultura poszukująca zrozumienia. Pytania o Boga i człowieka w polskim hip-hopie

 

Uprawianie teologii w ramach dialogu ze współczesnym światem, a zatem refleksja teologiczna na usługach kultury, często związana jest z uwiarygadnianiem, tj. obroną i wykładem na temat osoby i dzieła Jezusa Chrystusa, Kościoła i znaczenia przynależności do niego, znaczenia sakramentów świętych czy roli świadectwa chrześcijańskiego. Na rynku księgarskim popularnością cieszą się publikacje o charakterze apologijnym. Człowiek wierzący, inspirowany własną refleksją i konwersacjami z nieprzychylnymi wierze interlokutorami, sięga coraz częściej po treści, które uzupełnią jego wiedzę religijną i wyposażą w argumentację. Stale rosnącym zainteresowaniem cieszą się katolickie książki, czasopisma i internetowe portale informacyjne.

Jeżeli istnieje popyt na fachową i przystępną literaturę teologiczną, która interpretuje, komentuje, odpowiada na współczesne pytania, to teolog jako ten, który „kieruje swoje spojrzenie najpierw w stronę Tego, który Jest, aby zwrócić się także w stronę człowieka i jego świata”[1] ma obowiązek wchodzić w dialog z kulturą, definiowaną przez II Sobór Watykański jako „wszystko, czym człowiek doskonali i rozwija wielorakie uzdolnienia swego ducha i ciała; stara się drogą poznania i pracy poddać sam świat pod swoją władzę; czyni bardziej ludzkim życie społeczne tak w rodzinie, jak i w całej społeczności państwowej przez postęp obyczajów i instytucji; wreszcie w dziełach swoich w ciągu wieków wyraża, przekazuje i zachowuje wielkie doświadczenia duchowe i dążenia na to, aby służyły one postępowi wielu, a nawet całej ludzkości” (KDK 53). Jednocześnie trzeba zaznaczyć, że cała ta rzeczywistość dla człowieka wierzącego powinna być przeniknięta świadomością, że Bóg we wszystkim mu towarzyszy. Wydaje się, iż u wierzących wzrasta ona i stąd zainteresowanie wyżej wspomnianą literaturą.

Konkretnym polem do uprawiania teologii w dialogu z kulturą może być bogaty świat hip-hopu. Choć wydawać by się mogło, iż spychanie go na margines poważnych, naukowych analiz bezpowrotnie minęło, to na płaszczyźnie teologii pojawia się incydentalnie. Wciąż powstają opracowania z zakresu psychologii czy socjologii, gdzie bada się choćby wpływ muzyki i całej kultury na proces resocjalizacji[2]; utwory poddaje się analizie literackiej, lingwistycznej, muzykologicznej; powstają prace zbiorowe, prezentujące badania interdyscyplinarne z zakresu hip-hop studies[3]. Literatura polskojęzyczna na ten temat z roku na rok staje się coraz bogatsza.

Poniższy tekst to próba namysłu nad kwestiami poszukiwania odpowiedzi na pytania o życiowe pryncypia, w tym o obraz Boga oraz stanowiska wobec duchowego rozwoju. Interesujące jest również znaczenie odpowiedzi na te pytania dla hip-hopowego narratora. Poniższy artykuł jest swoistym pisemnym otwarciem badań autorki w ramach hip-hip studies, dlatego też na potrzeby dalszych prac istotną kwestia będzie zaznajomienie się z zagadnieniami metodologicznymi. Wybór tekstów z gatunku rap jako materiału źródłowego w badaniach teologicznych nie jest przypadkowy. Hip-hop cieszy się w Polsce niegasnącą popularnością. Gatunkowi muzycznemu, ciężkiemu od idei i schematów myślowych, przekładających się na sposób rozumowania przez niejedno już pokolenie rodaków, towarzyszy bogata kultura życia. Zasadnym wydaje się zwrócenie uwagi na idee, przyświecające temu stylowi. Utwory w poniższej refleksji reprezentują sytuację egzystencjalną. Są zatem punktem wyjścia i bodźcem implikującym próbę teologicznej odpowiedzi. Ilustrują popularne i egzemplaryczne wyobrażenia znaczącej subkultury.

Czy podejmując dialog z kulturą teolog winien wykazać się znajomością jej języka i posługując się nim rozpocząć bardziej wiarygodne głoszenie swych tez? Wydaje się, iż wystarczy posługiwanie się „wspólną mową”, parafrazując lingwistyczną kategorię zaczerpniętą z trylogii Tolkiena. Uprawianie nauki ma swoje podstawowe ramy i język naukowy stanowi jedną z nich, a otwartość na neologizmy niewątpliwie znajdzie ujście na innym polu, choćby w ramach popularyzacji nauki czy głoszenia świadectwa wobec konkretnej grupy czy subkultury. Słowna komunikacja wyróżnia człowieka spośród ziemskiej fauny. Jest możliwa dzięki odpowiednio ukształtowanemu aparatowi mowy oraz zdolności do symbolizowania[4]. Język ludzki szczyt swych możliwości osiąga zaś w narracji[5], która z kolei jest istotą rapu, wyróżniając ten gatunek spośród form przekazu różnorodnych treści[6]. Dla rozważań będących celem  tematu istotne będzie pochylenie się nad warstwą tekstualną utworów, z pominięciem elementu muzycznego.

 

  1. Poszukiwania

 

Autentyczność przekazu utworów hip-hopowych, jako exemplum sytuacji egzystencjalnych, potwierdzają sami artyści. Deklarują, iż w swych utworach zawierają to, co widzieli, zrozumieli, czego doświadczyli. I tak Chada jasno twierdzi, że mówi o tym, czym żyje: „Ja innego życia nie znam, powiedz o czym mam nawijać”[7]. Twórczość O.S.T.R.’a wyraża to, do czego dochodzi on w swych intelektualnych podróżach: „Przelewam na papier myśli topografię”[8]. Peja natomiast, w klasycznym już dla polskiego hip-hopu utworze, wypowiada motto towarzyszące jego twórczości, ale również swoistą zasadę tej formy przekazu: „To mój rap, to moja rzeczywistość. / Jakie życie taki rap, w nim zawarte jest wszystko”[9]. Skoro zatem twórcy sami uwiarygadniają swe teksty, można poddać refleksji ich narracje, snując przypuszczenie, iż znajduje się w nich prawda egzystencjalna. Do rapu przekonywa bowiem właśnie jego autentyczność, życiowa prawda w nim zawarta[10].

Konflikty wewnętrzne skłaniają do refleksji, do zadawania pytań o priorytety. Poszukiwania odpowiedzi kierują rapera do wewnątrz, do szukania prawdy w sobie, we własnym wnętrzu. Nie zwracają się do mistrzów duchowych. Możliwe, iż szukają oni duchowych inspiracji w doktrynach religijnych, ale mają świadomość, że to na nich spoczywa odpowiedzialność odnalezienia się w świecie, a „Abraham nie powie ci, kto jest bogiem na ośce”[11]. Dalecy są zatem od fanatycznego upatrywania wszelkich odpowiedzi w systemie religijnym. Zagrożeniem zaś dla człowieka jest płynący z zewnątrz, usypiający sumienie, przekaz o braku konieczności wewnętrznej walki ze złem. Sokół zwraca na to uwagę słowami: „Bo całe człowieczeństwo umiera / Ktoś wmówił im, że wojna piekła i nieba nie istnieje tu i teraz / i że innej wojny trzeba (…) / Walczysz od zawsze tutaj tylko z samym sobą / Stajesz po stronie złej albo idziesz dobrą drogą”[12]. Priorytetowe znaczenie przyznaje się konsekwentnie realizowanej wierności wobec własnych wyborów i własnego sumienia, o czym mówi również Paluch: „Teraz jedno, co się liczy, to żyć z samym sobą w zgodzie (…)”[13].           Osiągnięcie wewnętrznej równowagi bez pomocy z zewnątrz może być niekiedy problemogenne, albowiem  niepostępujący według żadnych norm człowiek, gubi się w rozmytych priorytetach, a relatywizm pozbawia go fundamentów i jakichkolwiek pewników. Zdaniem Zeusa, prawdziwego siebie można odnaleźć jedynie w pozbyciu się masek i powrotu do swoiście dziecięcej szczerości, niewinności, autentyczności:

„Od urodzenia co krok codziennie mamy tu mniej siebie.
Co doświadczenie, wkładamy na siebie kolejną warstwę, maskę,
tarczę, plaster, nie da się być przecież dzieckiem zawsze.
Mam rację? Uciekamy od tego co w nas naturalne, szczere
łamani fałszem, krytykanctwem, nawet własnym sumieniem.
Strusi łeb chowamy w ziemi – pseudo bezpieczni, kopiemy pod sobą dołki.
W obliczu śmierci i tak będziemy bezbronni jak noworodki.”[14]

 

W poszukiwaniu prawdy o sobie coraz częściej towarzyszy twórcom sondowanie historii.  Równowaga wewnętrzna i konsekwentna wierność sobie wydają się nieustępliwe wobec jakichkolwiek zwierzchników czy duchowych przewodników. Nieutożsamianie się z żadną instytucją wydaje się łączyć raperów. Jednakowoż poszukiwania wewnętrzne, mimo że zindywidualizowane, coraz częściej sięgają do świadomości zbiorowej i historii. Poszukiwanie siebie na pewnym etapie każe zapytać o przodków i korzenie.

Cała seria produkcji Donatana[15], gdzie wspólnym mianownikiem utworów jest odwoływanie się do słowiańskich korzeni twórców i sukces tych produkcji, pokazała, że poszukiwanie źródeł, odwołanie się do najdawniejszej historii Polski, cieszy się zainteresowaniem. Mimo, że raperzy nie przyznają się do wiary w Światowida, a wręcz przeciwnie, bo głoszą: „Jesteśmy synami pogan i choć już znamy Boga imię (…)”[16], to oddają szacunek i wyrażają zrozumienie dla tamtego czasu. Wydają się zjednoczeni nie tylko projektem producenckim, ale również ideą wspólnej historii. Można podejrzewać, że również odbiorcy tych utworów, zadają sobie pytania związane z historią, a zatem własną tożsamością i przynależnością. W przeszłości autorzy odnajdują to, co może okazać się pomocne i co zbuduje silnego, świadomego współczesnego człowieka. Nullo ze składu Trzeci Wymiar mówi: „Kiedy zetną słowiańskie drzewo, wyrośnie jutro nowe. / Bo by nas zniszczyć, musieliby najpierw uciąć korzeń”, czym zwraca uwagę na potencjał zawarty w historii.

Te same struny we wnętrzu słuchacza poruszają inne produkcje, nawiązujące do szczególnie ważnych wydarzeń, takich jak Powstanie Warszawskie czy wspomnienie Żołnierzy Wyklętych[17]. Raperzy rekonstruują zdarzenia lub tylko odwołują się do nich, by wskazać na szczególne cechy, które zawsze były charakterystyczne dla Polaków. Wydaje się jednak, że „Bóg” obok „honoru” i „ojczyzny” pojawia się coraz rzadziej. Poszukiwania duchowe prowadzą raperów do etapu, w którym trzeba się opowiedzieć za Bogiem lub przeciw, wspomnieć Jego imię, albo podzielić się wyobrażeniem o Nim. Bardzo często wątek ten pojawia się w wywiadach, które dobrze jest śledzić, by poznać tego, któremu niejako powierzamy umysł, włączywszy jego płytę.

Religijny hip-hop jest czymś oczywistym na gruncie amerykańskim, a uwarunkowane jest to przeobrażeniami społecznymi, które miały tam miejsce i rolą, jaką pełniła w nich muzyka[18]. Artyści opowiadają o swojej religijności, o poszukiwaniach, wyrażają wątpliwości i zachwyty. Nie brakuje wśród nich osób głęboko wierzących, jak MC Hammer, który po opuszczeniu więzienia stał się czynnym pastorem. W Polsce również mamy do czynienia z hip-hopem religijnym w sensie ścisłym, w którym wizja Boga kompatybilna jest z obrazem Boga obecnym w Kościele katolickim. Scena ta reprezentowana jest przez zespoły takie jak: Full Power Spirit, Royal Rap, Rymcerze oraz przez indywidua: Tau, Bęsiu, DKA, Eks czy ks. Jakub Bartczak. Reprezentantami polskiej sceny hip-hopowej i ludźmi nawróconymi są również Eldo i Włodi, konwertyci na islam. Choć w wywiadach zdarza się, iż opowiadają o swej wierze, to w ich utworach jednak nie słychać długich sur koranicznych, ani zachęcania do obrania podobnej drogi. Inaczej jest w rapie katolickim, który bazuje na Ewangelii i nauczaniu Kościoła.

 

  1. Relacja z Bogiem

 

Słowo umożliwia człowiekowi komunikację z innym człowiekiem oraz z Bogiem. O. A.J. Nowak wyróżnia spośród istotnych cech modlitwy, często jej towarzyszących, rym i rytm, które już  dla pierwotnego człowieka stanowiły formę kontaktu z rzeczywistością innego, wyższego świata[19]. Podobnie bowiem jak ręce i nogi, tak też dusza reaguje na te elementy[20]. Również na rap składa się rym i rytm, a wiele utworów skonstruowanych jest na kształt modlitwy[21]. Możliwe, iż wyraz artystyczny jest tylko uzasadnieniem pozornym, podczas gdy celem właściwym tychże tekstów jest odsłonięcie się rapowego narratora na poziomie najważniejszych relacji.

Powszechnością utworów ułożonych na kształt modlitwy aż chciałoby się argumentować człowieka jako capax Dei czy homo religiosus. Istnieje jednak również mocna tendencja odwrotna, którą można uchwycić choćby dzięki słowom Fokusa:
„Mamy dwudziesty pierwszy wiek, jestem poważny facet,
Mam trochę lat i już nie wierzę w zabobony raczej.
Zaraz ci wytłumaczę dlaczego tak, nie inaczej,
Najpierw zaznaczę ci kolego, zanim się popłaczesz:
Nic mi do tego, na kogo Niewidzialnego chcesz patrzeć,
Wolno nam mówić słowa, musisz się dostosować[22].”

 

Jednak na podstawie wywiadów udzielanych przez raperów[23] można wskazać dychotomiczny podział, który jest może nie ostry, ale dający się zauważyć, na utożsamiających się z konkretnym systemem religijnym i na tych, którzy od religii się dystansują, ale je szanują. Ci, którzy obnoszą się ze swym ateizmem czy agnostycyzmem, zasadniczo nie atakują religii w utworach czy wywiadach.

Pytania podstawowe, pojawiające się w człowieku prędzej czy później każą zapytać o istnienie Boga. Również w utworach hip-hopowych pojawia się to pytanie, ubrane w ludzkie historie, zawoalowane lub też wyrażone wprost. Narratorzy starają się spojrzeć na Boga, będącego Tajemnicą. Czasem wołają bardzo dramatycznie o objawienie, przez przedstawienie trudów i cierpień człowieka niewinnego, niemal atakując słowami: „Czasem zastanawiam się, jak to możliwe, / że ten, kto stworzył świat, może teraz zwykłym ludziom czynić krzywdę?”[24]. Hiperbolizowanie wydarzeń ukazuje wielką empatię, jaką obdarzeni są raperzy.

W utworach pojawia się wyobrażenie niewiarygodnego Boga, zdyskredytowanego przez swych wyznawców. Tym zatem, co pośrednio niedoskonałe w Bogu są jego wyznawcy, którzy inscenizują życie wiarą. Uwagę na ten temat wystosował Sokół:
„Psujesz świat, ale chciałbyś skończyć w niebie.
Nie wierzysz w Boga, ale modlisz się w potrzebie.
Wiesz, że to źle, ale wielu tak robi, więc czemu nie”[25].

 

Kryzys wiary adekwatnie oddany jest w utworach katowickiego rapera, Miuosha, który już w jednym ze swoich pierwszych tekstów mówi: „Znowu kolejny rok będę czekał aż odpowiesz mi, / choć pewnie nie odpowiesz mi aż po grób”[26], wyrażając tym samym niezrozumienie dla milczenia Boga w jego życiu. W dalszej części utworu deklaruje bunt na sytuację, w której otaczająca go rzeczywistość wpływa na niego destrukcyjnie, a Zbawca nie wybawia. Przyznaje, że w przeszłości chciał czynnie uczestniczyć w Bożym planie na swoje życie, ale z czasem stał się podatny na „inne głosy”. W innym utworze słowami „mój własny Bóg / Twojego znieść już nie mogę”[27], ten sam autor sugeruje, że idea Boga jest w jakiś sposób konstruowana przez wierzącego i można ją modyfikować. Gdy dodamy fragment z innego utworu autora: „Boga nie wzywam już. Mam zdarte gardło”[28], otrzymamy dramatyczny tryptyk, w którym człowiek woła i pragnie, ale nie zgadza się na przyjęcie Stwórcy, który nie odpowiada w oczekiwany sposób.

Przyglądając się tak bogatemu gatunkowi jakim jest hip-hop, często trudno odróżnić obraz Boga obecnego w sercu narratora od wyrazu artystycznego, który wskazuje jedynie na konkretną prawdę o Nim. I tak tekst „wierzę w rap, a hip-hop to jest mój bóg”[29] w utworze Soboty pt „I. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną” nie musi być wyrazem bałwochwalstwa narratora, a jedynie wskazaniem na ważne miejsce rapu w jego życiu. Ponadto cały projekt Soboty zatytułowany „Dziesięć Przykazań” trzeba czytać z dystansu. Autor bowiem w pierwszym przykazaniu wyznaje wiarę w rap, czwarte postanowił uzupełnić o wezwanie, by czcić również dzieci, a w siódmym prosi by nie okradziono go z pomyślności[30]. Konwencja, w jakiej zachowane są utwory robi wrażenie dzięki połączeniu bitów z muzyką organ kościelnych. Niektóre teksty jednak zdają się odbiegać od chrześcijańskiego rozumienia znaczenia Dekalogu.

Katoliccy raperzy przybliżają słuchaczom w swych narracjach Boga, który obdarowuje życiem i miłością, wybawia z grzechu i stale towarzyszy człowiekowi. Bęsiu mówi o Nim w słowach: „Wiara daje siłę, wiara zmienia świat, wierzysz albo giniesz, ta wiara zmieniła nas, ja wierzę w Niego więc nie umrę”[31]. Bóg stworzył ludzi na swoje podobieństwo według własnej woli i te stworzenia są dla niego bezcenne, co przybliża w swych tekstach zespół Full Power Spirit:

„Jestem – dla Ciebie przecież żyję. / Jestem – takim, jakim mnie stworzyłeś./ Jestem – swych przeżyć skarbonką. / Jestem – w Twych oczach bezcenny Panie”[32]. Tau z kolei twierdzi, że tylko Stwórca może wskazać „jak żyć naprawdę”[33]. Namawia również, by zmienić „sposób myślenia na sposób wierzenia Bogu”[34]. Porównuje człowieka do budowli, a Stwórcę do Restauratora[35]. Jakkolwiek tajemniczy albo spersonifikowany nie byłby obraz Boga w rapowych narracjach, pragnienie wejścia z Nim w pozytywną relację jest powszechnie wypowiadane. Przykładem niech będą słowa Chady, który mówi: „Pragnę żyć aż do bólu, sukcesami się chwalić (…) / ciągle młodo wyglądać, dogadywać się z Bogiem”[36].

 

  1. Moralność i agresja

 

Wizja moralności płynąca ze strony środowisk opiniotwórczych jest dość podzielona. Jedni zdają się potępiać całą subkulturę, upatrując w niej inkubatora dla gangsterskich inklinacji, inni przedstawiają argumenty na rzecz resocjalizacyjnego potencjału w niej tkwiącego. Wydaje się, że generalizacje w tym względzie niczego nie odsłonią. Warto zatem przyjrzeć się treściom, które płyną do słuchaczy hip-hopu.

Rysem charakterystycznym współczesności jest relatywizm i selektywne przestrzeganie wszelkich zasad. Nie można poddawać się temu, co ogranicza jednostkę. Abradab przekonuje, że: „Święty jak papież, to nie zajdziesz dzisiaj nigdzie / Poluzuj tam, gdzie cię ciśnie, hej”[37]. To człowiek zatem, zgodnie z powyższym twierdzeniem decyduje o owym „poluzowaniu”. Sobota wskazuje na winę świata w tym, że zdarza mu się zrobić coś złego. Zrzuca odpowiedzialność na okoliczności w słowach: „ przetrwanie w świecie tego wymaga”[38] i „życie zmusza mnie do różnych świństw”[39], po czym dodaje: „tylko Bogu ufam do końca”[40]. W kontrze do tych wypowiedzi znajduje się stanowisko zajmowane przez Bisza, opowiadającego się za koniecznością przyjęcia trudu, by konsekwentnie realizować wyznaczone cele. Słowa „prędzej zdechnę, niż zadowolę się niczym i odepchnę krzyż”[41] wskazują na determinację w podążaniu do celu i podejmowanie koniecznego wysiłku.

Łona w utworze stylizowanym na rozmowę z Bogiem opowiada o tym, jak źle przedstawia się sytuacja na ziemi. Informuje, że na nawrócenie w jego odczuciu jest już za późno, a „Biblia dawno już przestała być bestsellerem”[42]. Zeus zaś dzieli się ze słuchaczami pozytywnym przekonaniem, iż można zmieniać rzeczywistość przez dzielenie się z tymi, którzy są obok, tym co pozytywne: „Dobrzy ludzie ze mną dobre ziarno idą siać. / Rzucamy je w ciemność,/ Mając pewność, że komuś może światło dać”[43].

W stylizacji towarzyszącej kulturze rapu wiele jest egzemplifikacji przemocy. Już dźwięki, będące połączeniem rytmicznych uderzeń, sampli i skreczy, uderzają jako mocny, niemal agresywny dla początkującego słuchacza bodziec. Ta stanowcza estetyka pełna jest energii, którą słuchacz zachwyci się i z której będzie czerpał, albo którą odrzuci jako nie przystającą do jego gustów. Niejednokrotnie utworom towarzyszą imitacje huku wystrzału, bądź gesty dłonią, które strzał symbolizują[44]. Niewątpliwie idea wzbogacania utworów tego typu dźwiękami zapożyczona jest z gruntu amerykańskiego hip-hopu. Historycznie ten gatunek jest bowiem „głosem ulicy” i wywodzi się z ubogich dzielnic amerykańskich miast, rządzonych prawem silniejszego. Bójki i strzelaniny, towarzyszące jego twórcom, stanowiły element codzienności, tak jak treści zawierane w rapowych narracjach. Przesłaniem wyrażanym przez subkulturę w muzyce miał być protest, niezadowolenie i bunt młodego pokolenia[45]. Ten sprzeciw wyrażają również nierzadko pojawiające się w utworach słowa uznane powszechnie za wulgarne. Są one elementem pewnej konwencji i wydaje się, że w ramach tego tak swoistego nurtu, adekwatnie oddają rzeczywistość.

Narastająca agresja, a także śmierć gwiazd amerykańskiego hip-hopu Tupaca Shakura i Notoriousa B.I.G’a przyczyniły się do powstania ruchu „stop the violence” w środowisku twórców amerykańskiego rapu[46]. Wzrastająca świadomość oddziaływania na słuchaczy spowodowała, wzrost odpowiedzialności za dobór treści utworów. Pojawiającą się w sposób naturalny w młodych ludziach agresję, można „skanalizować w postaci symbolicznych, artystycznych form, które są w swej hardcorowej sile bardziej produktywne niż destruktywne”[47]. Zaczęto przerzucać ciężar konieczności walki o swoje z konfliktu zewnętrznego na walkę duchową i samodyscyplinę.

Wydaje się, że w Polsce też mamy utwory zachowane w kluczu amerykańskiego ruchu „stop  the violence”[48]. Raperzy zdają się rozumieć, iż ich teksty wywierają wpływ na odbiorców. Poczucie misji zdaje się nie przyzwalać im na powiedzenie absolutnie wszystkiego. Sokół w wielu wywiadach podkreśla swoją świadomość na temat prób nadinterpretacji jego tekstów przez młodych słuchaczy[49], dlatego zarówno on, jak i wielu innych, stara się brać odpowiedzialność za treść. Stawiają sobie też konkretne cele, chcąc wnieść pozytywny przekaz w czyjeś życie: „Lepszego życia diler, przejmuje władze nad mózgiem./ Ten rap leczy rany, dziś jedziemy jednym wózkiem”[50].

 

Zakończenie

 

Przyczynkiem do powyższych analiz były teksty utworów jednego z popularnych gatunków muzycznych. Hip-hop wydaje się niełatwym, ale interesującym polem dla dialogu teologii i kultury.  Co do jego znaczenia w dziedzinie duchowości można powtórzyć za E. Drygalską, że „Polski hip-hop nie odzwierciedla postaw społeczeństwa wobec religijności, nie proponuje także całkowicie alternatywnego względem niej wzorca. Z pewnością jednak nie odnosi się do niej obojętnie, raczej poszukuje, docieka i nieustannie poddaje krytyce wszelkie zastane, ukonstytuowane modele czy koncepcje religijności”[51].

Obserwowane współcześnie zainteresowanie poszerzaniem świadomości religijnej oraz pogłębianiem wiedzy związanej z tradycją i historią własnego systemu wierzeń, sprzyja analizom wskazującym interdyscyplinarną otwartość teologii. W obliczu procesu społecznych i kulturowych przemian, które obserwuje się w dzisiejszym świecie, niewybaczalnym błędem byłoby zaniedbywanie dialogu pomiędzy teologią a kulturą na jej obecnym etapie.

Analizy utworów zdają się wskazywać, iż autorzy w swych narracjach opowiadają się za koniecznością poszukiwania odpowiedzi w sobie, niewiele jest zaś odwołań do mistrzów duchowych. To raper jest tym, który poszukuje w tradycjach religijnych odpowiedzi na swoje pytania i przekazuje je słuchaczom, obierając tym samym stanowisko nauczyciela sui generis. Formułuje pouczenia dotyczące sfery duchowej i wyraża je wprost, bądź też ukrywa je za groteską lub absurdem. Obraz Boga wydaje się różnić w wyobrażeniach poszczególnych twórców. Trudno oceniać co było ostateczną intencją, by Stwórcę ukazać w proponowany sposób, jednak odnieść można się do autentycznej potrzeby relacji z Nim, różnorako wyrażanej. Bóg „oczekiwany” w tych tekstach jest silny swą własną wszechmocą i skutecznością, ale jest też silny autentyzmem świadectwa wiernych mu osób. Rozumienie kwestii moralności w subkulturze, której narodzinom towarzyszyła fizyczna i emocjonalna agresja jest dość niejednoznaczne. Autorzy opowiadają się za koniecznością wierności przyjętym regułom, ale pojawia się również stanowisko, iż niczego nie trzeba przestrzegać bezwzględnie, jeśli okoliczności ulegną zmianie.

Wydaje się, iż w artykule zasygnalizowanych zostało wiele zagadnień, które można poddać szczegółowym analizom. Teksty utworów z gatunku hip-hop skłaniają do uaktualniania treści teologicznych w kontekście pytań młodego pokolenia.

 

Tekst pierwotnie ukazał się w czasopiśmie „Teologia – Kultura – Społeczeństwo” 1 (2015): http://www.kul.pl/teologia-kultura-spoleczenstwo,17902.html.

 

 

 

[1]    Z. J. Kijas, Nauka o Bogu w trudnych czasach, „Tygodnik Powszechny”, 2009, nr 48, s. 6-7.

[2]    Zob. P. Kaca, Hip-hop jako narzędzie resocjalizacji młodzieży, Gdynia 2014; B. Łukaszewski, Warszawski hip-hop w kontekście środowiska rodzinnego, Toruń 2015.

[3]    Zob. M. Miszczyński (red.), Hip-hop w Polsce. Od blokowisk do kultury popularnej, Warszawa 2014; R. Pawlak, Polska kultura hip-hopowa, Poznań 2004.

[4]    A. J. Nowak, Bo źle się modlicie, Wrocław 1993, s. 6.

[5]    A. Dutkowska, Unikalność natury ludzkiej z perspektywy ewolucyjnej, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=U3C7dk0EM0Y [dostęp: 27.12.2015].

[6]    E. Drygalska, Rapowe teologie: poszukiwania sacrum w polskim hip-hopie, w: M. Miszczyński (red.), Hip hop w Polsce. Od blokowisk do kultury popularnej, Warszawa 2014, s. 124-125.

[7]    Chada, Innego życia nie znam, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=IemPQxJkOcI [dostęp: 27.12.2015].

[8]    O.S.T.R., Boję się zestarzeć, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=12u_r-XFBns [dostęp: 27.12.2015].

[9]    Peja, Mój rap, moja rzeczywistość, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=exWXXUas4yw [dostęp: 27.12.2015].

[10]  Por. R. Shusterman, O sztuce i życiu. Od poetyki hip-hopu do filozofii somatycznej, Wrocław 2007, s. 171.

[11]  O.S.T.R, Lubię być sam, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=xJxq9wN1uYY [dostęp: 27.12.2015].

[12]  Sokół, Z samym sobą, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=8m071sBOG5s [dostęp: 27.12.2015].

[13]  Paluch, Bez strachu, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=4pu-lKgm-dg [dostęp: 27.12.2015].

[14]  Zeus, Bedziemy dziećmi, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=C86Po9B8DkQ [dostęp: 27.12.2015].

[15]  Donatan, płyta RÓWNONOC, 2012.

[16]  Trzeci wymiar, Z Dziada-pradziada, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=5jnTMEfMWKQ [dostęp: 27.12.2015].

[17]  Zob. Sobota feat. Mateusz Krautwurst, Dlaczego nie mam takiej mocy;  O.S.T.R. & KASTA, Dziś idę walczyć Mamo!; Tadek, Żołnierze Wyklęci; Tau, BHO.

[18]  Drygalska, Rapowe teologie: poszukiwania sacrum w polskim hip-hopie, s. 127-129

[19]  Nowak, Bo źle się modlicie, s. 12.

[20]  Tamże.

[21] Zob. DKA, Moja modlitwa; Eks feat. Gosia, List do Boga; Miuosh, List do B.; O.S.T.R. Po drodze do Nieba; Tau, Światło.

[22]  Vienio feat. Łona, Fokus, Różnice, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=Z2jmzM0oN1E [dostęp: 27.12.2015].

[23]  Zob. Sokół i Żulczyk, Serio? 7: Religia w hip-hopie, cz. 1/8, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=S8zMBZwTLU8 [dostęp: 27.12.2015].

[24]  Fenomen, Dlaczego tak?, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=P84dZA2m9LI [dostęp: 27.12.2015].

[25]  WWO, Dwa sumienia, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=bu93Y4pqLa0 [dostęp: 27.12.2015].

[26]  Miuosh, List do B., [w:] https://www.youtube.com/watch?v=CumSPLm8fas [dostęp: 27.12.2015].

[27]  Miuosh feat. Ero, Stój, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=CNy3b4jG8oE [dostęp: 27.12.2015].

[28]  Miuosh, Matka i krew, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=6U9HazNW6P8 [dostęp: 27.12.2015].

[29]  Sobota, I. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=gYKQmUsAaO8 [dostęp: 27.12.2015].

[30]  Sobota, Dziesiąć Przykazań, 2013.

[31]  Por. Bęsiu, Wiara, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=ZdJjn4pRhqo [dostęp: 27.12.2015].

[32]  Full Power Spirit, Jestem, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=lpKCsFwABkw [dostęp: 27.12.2015].

[33]  Tau feat. Paluch, List Motywacyjny, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=0WyrD9TZSug [dostęp: 27.12.2015].

[34]  Tamże.

[35]  Tau, Restaurator, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=M9LuNP8PdgQ [dostęp: 27.12.2015].

[36]  Chada, Żyć do bólu, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=s35kfWoHDhM [dostęp: 27.12.2015].

[37]  Abradab, Rapowe ziarno, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=OApt5kx1JUU [dostęp: 27.12.2015].

[38]  Sobota, Przepraszam, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=mLSyOuT4SGc [dostęp: 27.12.2015].

[39]  Sobota, Bandycki raj, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=6spvQJ6iZeA [dostęp: 27.12.2015].

[40]  Tamże.

[41]  Bisz, Banicja, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=6fqaArH3ulw [dostęp: 27.12.2015].

[42]  Łona, Rozmowa, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=dvkDF7qCJtc [dostęp: 27.12.2015].

[43]  Zeus, Siewca, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=Pu9A5PFQHno [dostęp: 27.12.2015].

[44]  Zeus w utworze Hipotermia opowiada o stanach, które można utożsamiać z depresją i potrzebie zamieszczenia w utworze dźwięku towarzyszącemu strzałowi z pistoletu; zob. https://www.youtube.com/watch?v=16K6H9b7GDc [dostęp: 27.12.2015]. O.S.T.R. w utworze Po drodze do Nieba wyrażając zaufanie do Boga, iż pozwoli mu umrzeć bezboleśnie, wprowadza do utworu dźwięk wybuchu; zob. https://www.youtube.com/watch?v=YJt3DFHnlW4 [dostęp: 27.12.2015].

[45]  R. Shusterman, O sztuce i życiu. Od poetyki hip-hopu do filozofii somatycznej, Wrocław 2007, s. 196.

[46]  Tamże.

[47]  Tamże, s. 171.

[48]  Zob. Vienio feat. Łona, Fokus, Różnice, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=Z2jmzM0oN1E [dostęp: 27.12.2015].

[49]  Zob. Sokół i Żulczyk, Serio? 7: Religia w hip-hopie, cz. 7/8, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=TzVCMMOBPEk [dostęp: 27.12.2015].

[50]  Paluch, Bez strachu, [w:] https://www.youtube.com/watch?v=4pu-lKgm-dg [dostęp: 27.12.2015].

[51]  Drygalska, Rapowe teologie: poszukiwania sacrum w polskim hip-hopie, s. 127.

2 myśli nt. „Subkultura poszukująca zrozumienia. Pytania o Boga i człowieka w polskim hip-hopie”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *