Ludzie są dobrzy, człowiek jest dobry… Może każdy chce być dobry, tylko nie ma wzorców, nie wie, jak to robić? No to zgódźmy się, że tak rzeczywiście jest. Ale przypomnijmy sobie historię niemieckiego 101. Policyjnego Batalionu Rezerwy, złożonego z niemłodych ludzi, nie fanatyków, nieprzygotowanych do zabijania, a jednak dokonujących masakr, mimo że w większości przypadków mogli tego odmówić. Przypomnijmy sobie, że masakr w Rwandzie także dokonywali całkiem normalni ludzie, którzy w ciągu kilku godzin przekształcili się w dzikie zwierzęta. I przypomnijmy sobie, że w eksperymencie Milgrama tylko około 20% ludzi odmawia zadawania cierpienia ludziom znajdującym się naprzeciwko. Więc może jednak tak po prostu powiedzieć, że człowiek jest dobry nie można powiedzieć? I jest też chyba w takim powiedzeniu pewne nie do końca uświadamiane niebezpieczeństwo. Jeśli bowiem chcemy zachować choć jakieś pozory zdrowego rozsądku i nie przypisywać kosmitom masakr 101. PBR i masakr w Rwandzie, to albo tezie o powszechnym dobru ludzi należy zaprzeczyć, albo uznać, że jednak jacyś źli ludzie na świecie istnieją. A stąd tylko krok do podziału na „naszych” dobrych i „tamtych” złych. Może więc lepiej trzymać się starego chrześcijańskiego przekonania, że w każdym człowieku dobro splata się ze złem?
I have surprised by reading this article. It is truly one of the best and most informative post.
Click here https://helpmoneymakesense.com/ / for Financial Life Coach help.