Przez całe wieki Kościół katolicki, paneuropejska instytucja aspirująca do panowania nad światem, główna duchowa, moralna i nauczająca instancja cywilizacji europejskiej, była ostoją antysemityzmu, który stanowił integralną część jej doktryny, teologii i liturgii. Uzasadnienie zawarte było w Piśmie Świętym: to przecież Żydzi, słudzy diabła, zamordowali Chrystusa ( Daniel Jonah Goldhagen, „Niedokończony rozrachunek”, Warszawa 2005, s. 44 ).
Nie jest też tak, że problem ten został zażegnany, a myśl katolicka została oczyszczona z widma antysemityzmu. Mam przed sobą pozycję napisaną przez Bonifaciusa Gunthera CCD: „Szatan największy wróg człowieka” ( Wrocław 1991 ), opatrzoną w „Imprimatur”, nadany przez o. Wernera Parela, prowincjała Karmelitów Bosych ( Monachium 19. III. 1973 ). Według niej Żydzi weszli świadomie i dobrowolnie w sojusz z diabłem oraz szatanem i stali się zdeklarowanymi nieprzyjaciółmi rodzaju ludzkiego ( s. 305 ). Aby wytłumaczyć czytelnikowi, że katolicyzm dopuszcza taką postawę wobec narodu żydowskiego, postanowiono powołać się na następujące orzeczenia i deklaracje Kościoła oraz jego przedstawicieli:
„Ojciec Kościoła, Św. Hieronim ( 331 – 420 ):
Wiele czynów popełnionych przez Żydów jest tak plugawych, że musiałbym się rumienić, gdybym zamierzał o nich mówić. Obyczajem ich jest, trzykrotnie w ciągu dnia przeklinać we wszystkich synagogach chrześcijan pod nazwą Nazarejczyków i strasznie im złorzeczyć.
Biskup Agobard z Lionu ( 820 ):
Wszyscy wyznania mojżeszowego okryli się podłością, niby płaszczem. Podłość przenika ich członki do szpiku kości, podobnie jak woda i tłuszcz przenikają ciało ludzkie. Przeklęci są Żydzi, w miastach i na wsiach, na początku i na końcu ich żywota. Klątwa ciąży na trzodach żydowskich, na mięsie, jakie oni spożywają, na ich latoroślach winnych, na ich czynach i na ich sumieniu.
Papież Innocenty III ( 1198 – 1216 ):
Byłoby rzeczą niewłaściwą, gdyby ten co lżył Chrystusa, mógł mieć jakakolwiek władzę nad chrześcijanami: więc ponownie surowo nakazujemy przestrzeganie powziętej przez sobór w Toledo mądrej uchwały i rozporządzamy, iż żadnym sposobem nie wolno zatrudniać Żydów w publicznych urzędach.
Hieronim Mieczyński ( 1618 ):
Żydzi wszędzie, gdzie tylko mogą, szkodzą chrześcijanom i uparcie dążą do tego, aby ich zniszczyć. Czynią to zawsze, gdy tylko to jest w ich mocy, z pogańskim podstępem i po trucicielsku. Nie ma bowiem na świecie zbrodni, ani podłości, przed której wykonaniem ten przeklęty naród by się cofnął.
Sobór w Przemyślu w roku 1723:
Żydzi, ten gad jadowity, ci wygnańcy palestyńscy, którzy już zalali całą Ruś i szerzą się po całym Królestwie Polskim, bogacą się z krzywdy i wyzysku chrześcijan, pełni pychy, nienawiści i chytrości, stawiają sobie za główny cel swej przewrotnej działalności: podstęp, zbrodnię i wszelkiego rodzaju występki, zniewagi, bluźnierstwa oraz wyszydzanie tajemnic wiary chrześcijańskiej. Jakże nad wyraz bolesną jest to rzeczą, iż wiele wśród polskich magnatów i szlachty popiera Żydów, dając im łatwiejszy dostęp do siebie aniżeli katolikom, łudząc się nadzieją zysków pieniężnych od żydów, a nie bacząc na to, że utracą prędko te pieniądze w tak nieuczciwy sposób nabyte i ściągną na siebie i na swoje potomstwo karę Bożą i utratę błogosławieństwa Bożego.
Sobór w Kijowie w roku 1762:
Należy ubolewać nad bezczelnością i zuchwalstwem Żydów…dopuszczają się bezkarnie różnych występków i oszustwa, zdrad, krzywd i wszelkiego rodzaju nienawiści, naigrywania się z chrześcijan, lichwy, zabobonów, czarów, świętokradztwa, bluźnierstwa przeciwko Panu Bogu oraz wierze chrześcijańskiej, naruszenia świąt katolickich i praw kościelnych, jak i państwowych.
Zbiór Praw Kościoła Świętego IUS CANONICUM UNIVERSUM:
Handel żydowski, cały ich tryb życia i postępowania ująć należy w ścisłe karby ustaw karnych, iżby niczego podjąć się nie mogli, co by mogło religię ośmieszyć, a państwu wyjść na szkodę i krzywdę. Zasada ta powinna być powszechnie przyjęta i wszędzie praktycznie stosowana…Tak wielka i podła jest nienawiść i złość Żydów w stosunku do chrześcijan i ich religii, że w ogóle nie można jej opisać” ( s. 306 – 307 ).
Trucizna antysemityzmu wywołała w Europie segregację, przemoc oraz masowe mordy na bezbronnej ludności żydowskiej. Papieskie bulle nakazywały osadzać Żydów w gettach, które bardzo szybko stały się normalnością w katolickiej Europie. Powstały one w tak wielkich ośrodkach jak Frankfurt ( 1460 ), Kraków ( 1494 ), Madryt ( 1480 ), Praga ( 1473 ), Rzym ( 1555 ), Wenecja ( 1516 ) i Wiedeń ( 1570 ). Getta nie zawsze okazywały się dobrym rozwiązaniem problemu żydowskiego dla okolicznej ludności chrześcijańskiej; gdzieniegdzie stosowano przymusowe wysiedlenia całych społeczności: z Paryża ( 1182 ), z Anglii ( 1290 ), z Francji ( 1306 ), ze Szwajcarii ( 1348 ), z Węgier ( 1349 ), z Prowansji ( 1394 ), z Austrii ( 1422 ), z Litwy ( 1495 ) oraz Portugalii ( 1497 ). W 1492 roku wygnano Żydów z Hiszpanii – wcześniej jednak ( 1391 ) masakrowano całe społeczności żydowskie, a inkwizycja hiszpańska bardzo często skazywała ochrzczonych Żydów – pod zarzutem potajemnego powrotu do zwyczajów mojżeszowych – na stos. Mordy na Żydach towarzyszyły chrześcijanom zresztą już od czasów haniebnej masakry Żydów aleksandryjskich ( 414 ). W czasie I krucjaty ( 1096 ) krzyżowcy unicestwili wiele gmin żydowskich położonych w części północnej Francji i Niemczech. Szalejąca w Europie epidemia dżumy ( 1348 -1350 ) spowodowała poszukiwanie kozła ofiarnego i znaleziono go szybko w postaci Żyda. W Niemczech z tego powodu wymordowano 350 gmin żydowskich! W XX wieku antysemityzm chrześcijański stanął wobec nowego problemu, a nazywał on się Adolf Hitler, a mówiąc bardziej konkretnie – Holocaust.
Antysemityzm doprowadził do Holocaustu. Antysemityzm był nieodłączny od Kościoła katolickiego. Stosunek zachodzący między antysemityzmem Kościoła a holocaustem powinien stanowić centralny punkt wszelkich ogólnych rozważaniach na temat jednego lub drugiego. James Caroll, który dokonał oryginalnej analizy tej relacji w książce „Constantine`s Sword”, zauważa, iż „badanie praźródeł Holocaustu w nieszczęsnej przeszłości cywilizacji zachodniej oznacza z konieczności zagłębienie się w historię katolicyzmu”. Choć takie zagłębienie się jest niezbędne, wielu uważa je za niebezpieczne i niepożądane. Skutek jest taki, że notorycznie odwraca się uwagę od zasadniczych kwestii ( Golhagen 2005: s. 44 – 45 ).
Spojrzymy na postawę nie tylko części kapłanów katolickich, ale także na to jak zachowali się wobec tych potworności inne odłamy chrześcijańskie – interesuje nas, bowiem najbardziej kwestia: Jakie uzasadnienie dla tak drastycznych prześladowań znajdowali chrześcijanie i w jaki sposób godzili to ze swoim religijnym światopoglądem, który przecież ma pochodzenie żydowskie i z zasady powinien być wolny od rasizmu?
Positives Christentum
W 1920 roku podczas konferencji NSDAP postanowiono, że częścią oficjalnej doktryny nazizmu może być tzw. Positives Christentum . Jego zwolennicy uważali, że tradycyjne chrześcijaństwo za bardzo skupia się w przypadku Jezusa na Jego cudownych narodzinach, śmierci krzyżowej oraz zmartwychwstaniu. Natomiast, oni chcieli położyć nacisk na aktywną część życia Jezusa czyli Jego kaznodziejstwo oraz walkę z instytucjonalnym judaizmem. Starano się zrekonstruować historycznego Jezusa w sposób, który odpowiadałby rasistowskiej i antysemickiej ideologii. Podkreślano zatem odmienność rasową Galilejczyków i Judejczyków, i wydobywano tylko elementy antyjudaistyczne w nauczaniu Jezusa. Dla Emile Burnhoufa, Houstona Stewarta Chamberlaina i Paula de Legarde, Jezus był aryjskim bohaterem, który walczył z Żydami i judaizmem. Wychodząc z założeń XIX – wiecznej krytyki, która rozróżniła Chrystusa wiary od Jezusa historycznego, przeciwstawili oni, Jezusa – kaznodzieję, Jezusowi – zbawicielowi, uważając, że Ten pierwszy odpowiada prawdziwemu obrazowi. Co najdziwniejsze, z pomocą przyszli temu nurtowi, wybitni niemieccy bibliści tacy jak: Paul Fiebig oraz Walter Grundamann. Grundamnn przewodził Instytutowi Badań i Eliminacji Wpływów Żydowskich na Życie Religijne w Niemczech i dla niego, Jezus był czystej krwi aryjczykiem, który poświęcił się walce z judaizmem. Fiebieg popularyzował następujące hasło: Führerem każdego chrześcijanina jest Jezus Chrystus, führerem każdego Niemca jest dzisiaj Adolf Hitler.
Biskup Alois Hudal
Katolickim entuzjastą nazizmu był min. biskup rzymski, pochodzenia austriackiego Alois Hudal ( Luigi Hudal ). Napisał on w 1936 roku książkę Die Grundlagen des Nationalsozialismus (Podstawy narodowego socjalizmu) opatrzoną kościelnym imprimatur, arcybiskupa Wiednia. Biskup chciał zneutralizować antychrześcijańską wymowę, pozycji firmowanej przez nazistów, którą napisał główny ideolog nazizmu Alfred Rosenberg: „Mit XX wieku” – Święte Oficjum, bowiem wciągnęło nazistowską książkę na „Indeks Ksiąg Zakazanych”. Biskup z kolei starał się przedstawić Kościół jako instytucję bardzo zbliżoną do machiny nazistowskiej: naziści maja swojego führera – katolicy mają papieża, führer jest nieomylny – nieomylny jest papież; obydwaj nie przepadają również za Żydami. Hudal chciał, aby zastąpić nienawiść do Żydów podstawami religijnymi, a nie rasowymi i wspólnie z nazistami stworzyć front mogący stawić czoło bolszewizmowi. Hitler odniósł się do tych planów nieufnie i choć prowadził dialog z kardynałem Faulhaberem na temat możliwej płaszczyzny porozumienia, to nie przyniósł on oczekiwanych przez obydwie strony rezultatów – pozostała wzajemna i życzliwa neutralność nie wykraczająca w niektórych momentach poza zwykłą dyplomatyczną grzeczność. Obejmowała ona zwłaszcza, solidarne milczenie wobec rozgrywającego się na niespotykaną do tej pory skalę polowania na Żydów w Europie. Duchowy zwierzchnik Wehrmachtu, bp Franz Justus Rarkowski, w trakcie bożonarodzeniowego kazania powielał nazistowską propagandę i naprowadzał żołnierzy na antyżydowskie tropy:
Naród niemiecki…ma sumienie i wie, kto przed Bogiem i Historią ponosi odpowiedzialność za gigantyczną walkę, jak się obecnie toczy. Naród niemiecki wie, kto niefrasobliwie spuścił z łańcucha psy wojny…Nasi przeciwnicy…uwierzyli w moc swoich kies i siłę haniebnego, niechrześcijańskiego traktatu wersalskiego ( Goldhagen 2005: s. 71 ).
Bp Alois Hudal po wojnie, będąc wysokim urzędnikiem Watykanu postanowił pomóc niemieckim zbrodniarzom uciec przed stryczkiem, który szykowali dla nich alianci. Uruchomiono tzw. szczurzy korytarz i dzięki rozlicznym klasztorom oraz fałszywym dokumentom udało się uciec spod ostrza nieuchronnej sprawiedliwości, następującym zbrodniarzom:
Josef Mengele – doktor śmierć z Auschwitz
Adolf Eichmann- szef IVb4 – organizator eksterminacji Żydów w Europie
Franz Stangl – komendant dwóch obozów śmierci – Sobiboru i Treblinki
Gustav Wagner – zastępca komendanta Sobiboru
Klaus Barbie – „kat Lyonu” , odpowiedzialny za morderstwa i deportację Żydów do obozów zagłady
Gerhard Bohne – współodpowiedzialny za zabójstwo 15 tysięcy osób niepełnosprawnych.
Zbiegło wiele tysięcy sadystów i katów pielgrzymując szlakiem klasztorów, po którym w Watykanie otrzymywali fałszywe dokumenty i z nimi już jako uchodźcy udawali się dożywać spokojnej starości w Argentynie lub Chile – wszak lojalnego sojusznika poznaje się w ciężkich chwilach niepowodzeń. Kościół pokazał, że na jego przyjaźń zawsze można liczyć. Eichmann pod wpływem tej bezprecedensowej pomocy Kościoła dla nazistów zmienił wyznanie z protestanckiego na katolickie:
Z ogromną wdzięcznością wspominam pomoc, jakiej mi udzielili katoliccy duchowni podczas ucieczki z Europy. Postanowiłem oddać hołd wierze katolickiej, stając się jej honorowym wyznawcą.
Ks. dr Stanisław Trzeciak ( 1873 – 1944 )
Wielkim entuzjastą geniuszu Adolfa Hitlera, był wybitny doktor teologii i profesor ks. Stanisław Trzeciak. Komentując zdanie z falsyfikatu rozpowszechnianego wśród antysemitów tzw. „Protokołów Mędrców Syjonu” napisał:
„Zresztą genialność gojów jest spóźniona”. Z tego wynika, że Hitler jest genialny, a genialność jego nie jest spóźniona ( ks. Stanisław Trzeciak, „Program światowej polityki żydowskiej. Konspiracja i dekonspiracja”, Warszawa 1936, s. 30 ).
W jaki sposób godzili zoologiczny wręcz antysemityzm, myśliciele i duchowni katoliccy z myślą chrześcijańską, bardzo dobrze jest to zobaczyć właśnie na przykładzie ks. Trzeciaka. Dlaczego? Jednym z głównych powodów jest to, że księdza tego można określić mianem człowieka inteligentnego i starannie wykształconego: studia teologiczne we Fryburgu, w Wiedniu, w Rzymie, w Krakowie i w Jerozolimie. W latach 1903 – 1905 pracował jako badacz nad trądem w Egipcie i Palestynie. Był sekretarzem konsystorza biskupiego w Przemyślu ( 1906 -1907 ); profesorem Akademii Duchownej w Petersburgu; obrońcą Lwowa oraz jednym z inicjatorów pomocy polskim dzieciom powracającym z Rosji. W okresie międzywojennym doprowadził do wprowadzenia antyżydowskiej ustawy zakazującej uboju rytualnego ( szechity ). Wystąpił przed komisja sejmową jako rzeczoznawca, a swoje poglądy uzasadnił w publikacji: Ubój rytualny czy mechaniczny? Opinia rzeczoznawcy wypowiedziana na posiedzeniu Komisji Administracji i Gospodarki Sejmu Polskiego 5 III 1936 (Warszawa 1936). Całkiem słusznie uważa się go za głównego teoretyka antyżydowskiego w Polsce. Odznaczony przez Niemców, współpracował z nazistowskim Instytutem Badania Problemów Żydowskich.
W Wielki Piątek, 22 marca 1940 r. w Warszawie i Krakowie doszło do tzw. Pogromu Wielkanocnego. Grupy rozjuszonych wyrostków z podpuszczenia Narodowej Organizacji Radykalnej dopuściły się szeregu napaści na żydowskie sklepy oraz na napotkanych na ulicy Żydów. Do powstałej w październiku 1939 r. Narodowej Organizacji Radykalnej należeli min. Władysław Studnicki, Andrzej Świetlicki, prof. Zygmunt Cybichowski i ks. Stanisław Trzeciak. Ludziom tym marzyła się kolaboracja z nazistami i chcąc wykazać swój entuzjazm dla niemieckiej polityki wobec Żydów zorganizowano grupy młodzieży zdecydowanej na wszystko i wydano stosowna odezwę:
Narodzie Polski! Z winy sanacji Polska poniosła straszliwą klęskę oraz utraciła niepodległość i ziemie zachodnie. Ale nie wszystko jest stracone. Można odbudować wojsko polskie, aby wzięło udział w nieuniknionej wojnie przeciwko komunizmowi sowieckiemu. Zdobyte na wschodzie ziemie przywrócą nam nasze terytoria zagarnięte przez ZSRR, a inne bardziej na wschód, będą rekompensatą za utracone Pomorze, Śląsk, i Poznańskie oraz odszkodowaniem za straty wojenne. Na finansowanie odbudowy Polski i jej nowej armii użyjemy skonfiskowaną własność żydowską. Rodacy! Wstępujcie do NOR! Dajcie nam możność odbudowania ojczyzny i powstania Wielkiej Polski.
Ks. Trzeciak zniesmaczony wybrykami rozentuzjazmowanego motłochu oraz obojętnością Niemców wobec politycznej próby podania ręki – opuścił szeregi NOR. Sam ksiądz był raczej zwolennikiem działań planowych i nie wyrażał chęci powrotu do średniowiecznych niekontrolowanych pogromów:
Na mocy prawa oczyścić Polskę od wrogich jej żywiołów, przywrócić pierwotnym właścicielom mienie zagarnięte im przy pomocy podstępu i oszustwa, majątki ruchome czy nieruchome, uniemożliwić dalszą tego rodzaju procedurę, wprowadzając prawo, zakazujące Żydom nabywania ziemi i nieruchomości ( Trzeciak 1936: s. 179 ).
Ksiądz chciał zatem na mocy prawa uczynić z Żydów pariasów, a pozbawienie ich majątków miało być według ks. Trzeciaka wstępem do kolejnej fazy: usunięcia Żydów z Polski. Oczywiście taki gwałt na pewno spowodowałby cierpienie tego narodu oraz płacz dzieci wyrwanych ze swojego środowiska, jednak – według ks. Trzeciaka – obecne czasy wymagają właśnie takich działań:
Czyż nie prostszą jest rzeczą wysłać ich z miejsca do granicy i puścić w świat wolno. Tego rodzaju prawo musi być uchwalone. Jest to najprostszy sposób odżydzenia Polski i uwolnienia się od szkodników społecznych. Wyjątkowe czasy, wymagają wyjątkowych praw i wyjątkowych ludzi ( Trzeciak 1936: s. 184 ).
Ks. Trzeciak nie widział potrzeby, aby współczuć Żydom z jakiegokolwiek powodu – to oni są winni wszystkim nieszczęściom, które ich spotykają :
Wszystkie nieszczęścia i cierpienia sam na siebie ten naród sprowadza. Własnym postępowaniem ściąga gniew Boga na siebie w formie prześladowań narodów. Nie w narodach tkwi wina, tylko w nim samym…A zatem jasne jest i dzisiaj, że zło tkwi w narodzie żydowskim, a tym złem zakaża on wszystkie inne narody ( Trzeciak 1936: s. 183 ).
Ks. Trzeciak w bardzo charakterystyczny sposób próbuje zharmonizować rasizm odwołujący się do mitu „aryjczyka” z chrześcijańskim antysemityzmem:
Wprawdzie zbrodniczość systemu, podanego w tych pismach jest tak szatańska, i tak sprzeczna z etyka chrześcijańską i charakterem aryjskim, że trudno uwierzyć, by człowiek mógł się posunąć do tego rodzaju podłości, ale dowody rzeczowe w formie wypadków, tak z życia codziennego, jak i z politycznej dziedziny mówią, że istotnie Żydzi dążą do opanowania innych narodów ( Trzeciak 1936: s. 185 ).
Co jednak z misją Kościoła, która polega też na próbach nawrócenia Żydów? Ksiądz zauważa, że niektórzy Żydzi nawróceni na katolicyzm są przydatni, ale…
Jednostki z tego narodu, przyjmujące wiarę katolicką, bywają wprawdzie w wysokim stopniu wartościowe, ale niestety częściej bywa wprost przeciwnie ( Trzeciak 1936: s. 150 ).
Jakie jest zatem wyjście z tego paradoksu, na który wpadł w swoich rojeniach katolicki ksiądz:
Bolesne doświadczenia Hiszpanii wskazują, że przy masowych przejściach Żydów na katolicyzm, była to tylko forma katolicka, duch zaś nawet po setkach lat pozostał żydowski, bo marani wchodzili zawsze w związki małżeńskie tylko wśród samych swoich. Toteż dochodząc do wysokich stanowisk kościelnych czy państwowych pozostając w duszy Żydami, przepojeni nienawiścią do narodu rdzennego, pracując w ukryciu stale i wytrwale na jego zgubę ( Trzeciak 1936: s. 153 ).
Przykład Hiszpanii jest znamienny, ponieważ właśnie tam doszło do prześladowań ochrzczonych Żydów, a ks. Trzeciak widzi, że obecnie jest potrzebne takie same rozwiązanie, pomimo, iż zapewne nieliczne pozytywne wyjątki, które dostrzegł duchowny, mogłyby przecież na tym ucierpieć; gdzie drwa rąbią tam wióry lecą – ksiądz wydaje się hołdować tej zasadzie polskiego przysłowia. Postawa ta przypomina normy, którymi się kierowali nacjonaliści słowaccy. Tamtejszym przywódcą Słowackiej Partii Ludowej był ks. Jozef Tiso. Kiedy rozpoczęto wywózkę słowackich Żydów do obozów śmierci, ksiądz Tiso w trakcie świątecznej mszy poinformował parafian, że eliminacja Żydów ze Słowacji jest zgodna z duchem chrześcijańskim, albowiem kraj został tym samym uwolniony od „zarazy”. W kwestii ochrzczonych Żydów ks. Tiso powołał się na słowa swojego poprzednika ks. Hlinki: Żyd pozostanie Żydem, choćby ochrzciło go stu biskupów ( Livia Rothkirchen, The Churches and the Deportation and Persecution of Jews in Slovakia, w: Rittner, Smith, Steifeldt, The Holocaust and the Christian World, s. 106 ).
Kto zna ducha narodu żydowskiego, jego odwieczne pragnienie panowania nad światem, a zarazem pomsty nad Kościołem katolickim, ten uważać musi pomysł utworzenia obrządku żydowsko – katolickiego czy oddzielnej gminy katolików żydowskiego pochodzenia z językiem obrzędowym hebrajskim, jako genialny środek przedostania się Żydów do katolicyzmu, by w nim wywołać zaburzenia, sekty i katastrofy. Jeśli wróg nie może zwyciężyć swego przeciwnika na polu walki, to mu posyła ukrytych wywiadowców czy dywersantów, by go rozbijać z wewnątrz ( s. 155 ).
Nic dziwnego, że ochrzczony Żyd jest gorszym wrogiem niż ten nieochrzczony, albowiem staje się on ukryty, a przez to jeszcze bardziej demoniczny. Ks. Trzeciak dostarcza świeżych przykładów z Niemiec pod rządami Hitlera, który „wykrył” cała armię takich „przebierańców”:
Żyd chrzczony nie przestaje być Żydem. O tego rodzaju chrześcijanach w Niemczech zaraz po wystąpieniu Hitlera przeciwko Żydom, donosiły pisma żydowskie…A zatem według obliczeń samych Żydów było w Niemczech 2. 400.000 chrześcijan żydowskich czyli Żydów ukrytych…Bez tych upodobnionych Żydów społecznie, narodowo i religijnie nie mogłoby żydostwo oddziaływać na te narody wśród, których żyje, bo z natury rzeczy jest ono zamknięte samo w sobie, ściśle obwarowane przeróżnymi przepisami rytualnymi i broniące się we wszelki sposób od zmieszania się z otoczeniem narodu rdzennego, czyli od asymilacji ( Trzeciak 1936: s. 152 ).
Ksiądz znalazł zatem pomost mogący pogodzić rasizm z etyką chrześcijańską. Owszem są dobrzy Żydzi, ale jest ich na tyle mało, że drastyczne kroki można podjąć wobec wszystkich, nawet katolików pochodzenia żydowskiego, bo przecież w swojej masie są to przede wszystkim dywersanci.
Największym grzechem Żydów jest – według księdza – utworzenie ideologii komunistycznej. Ks. Trzeciak wspierał złotą zasadę antysemitów: Nie każdy Żyd jest komunistą, ale każdy komunista jest Żydem. Jego słowa na temat komunizmu były często przytaczane w niemieckich „gadzinówkach”, ponieważ w najlepszy sposób oddawały one główne antysemickie przesłanie tamtych czasów:
Żydzi wprowadzili komunizm, jako najpewniejszy środek dla ujarzmienia narodów i panowania nad nimi. Żydzi są głównymi krzewicielami komunizmu, a komunizm to nie choroba dusz, ale światowe oszustwo żydowskie, obmyślone w tym celu, by w duchu „Protokołów Mędrców Syjonu” ułatwić Żydom panowanie nad światem ( Trzeciak 1936: s. 183 ).
Ks. Trzeciakowi nie pozostało nic innego jak dać Żydom solidne ostrzeżenie:
„Poginiecie między narodami i pożre was ziemia nieprzyjaciela”. Jeśli tak często powołują się Żydzi na proroków, to niech i o tych słowach proroczych pamiętają, które przecież, jak na dłoni, w oczach naszych się spełniają…Niech jednak i Żydzi pamiętają, że nieszczęścia, jakie sprowadzają na różne narody, przeciw nim się obrócą, jeśli narody przyjdą do uświadomienia, podobnie jak w Niemczech ( Trzeciak 1936: s.148, 182 ).
Gdy wybuchło Powstanie Warszawskie zastało ono księdza na plebanii kościoła św. Antoniego w Warszawie ( ul. Senatorska ). Ocalił on od pacyfikacji domowników oraz tych, którzy się schronili w jego kościele pokazując niemieckiemu oficerowi przedwojenne odznaczenie, które dostał od Niemców. Gdy prowadzono grupę, po przymusowym nakazie rozebrania barykady, padł prawdopodobnie przypadkowy strzał, który śmiertelnie ugodził ks. Trzeciaka. Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą…