Pan ukazał siebie i Ojca nie tylko przez to, co zostało przepowiedziane, lecz także przez samą mękę. Niwecząc to nieposłuszeństwo człowieka, które na początku dokonało się na drzewie, stał się posłusznym aż do śmierci i to śmierci na krzyżu (Flp 2, 8): uzdrowił dokonanym na drzewie posłuszeństwem nieposłuszeństwo, które zostało dokonane na drzewie. Nie przyszedłby zniszczyć nieposłuszeństwa względem naszego Stwórcy przy pomocy tego samego środka, gdyby głosił innego Ojca. Lecz przez to właśnie, przez co nie usłuchaliśmy Boga i nie uwierzyliśmy Jego słowu, przez to samo wprowadził posłuszeństwo i uległość Jego słowu; przez to właśnie otwarcie ukazał tego samego Boga, którego obraziliśmy w pierwszym Adamie przez niewypełnienie Jego przykazania; w drugim zaś Adamie zostaliśmy pojednani, bo staliśmy się posłuszni aż do śmierci. Staliśmy się dłużnikami nie kogo innego, lecz tego samego, którego przykazanie przekroczyliśmy na początku.
Ireneusz z Lyonu, Przeciwko herezjom V, 16, 3, tł. M. Przyszychowska