Wszystkie wpisy, których autorem jest Tomasz Samulnik OP

Henri de Lubac – rozumienie pojęcia TRADYCJA, cz. I

Fundamentem, na którym opiera się wiara chrześcijaństwa jest wszystko to, co zawiera się w Bożym Objawieniu. To nie człowiek określa podstawy religii, ale to Bóg, w swojej nieskończonej miłości zaprasza człowieka do poznania Siebie, w konsekwencji zaś do przyjaźni ze Sobą. Tę prawdę wyraża Magisterium Kościoła w Konstytucji Dogmatycznej o Objawieniu Bożym Soboru Watykańskiego Drugiego: „Spodobało się Bogu w swej dobroci i mądrości objawić siebie samego i ujawnić nam tajemnicę woli swojej (por. Ef 1,9), dzięki której przez Chrystusa, Słowo Wcielone, ludzie mają dostęp do Ojca w Duchu Świętym i stają się uczestnikami boskiej natury (por. Ef 2,18, 2 P 1,4). Przez to zatem objawienie Bóg niewidzialny (por. Kol 1,15, 1 Tm 1,17) w nadmiarze swej miłości zwraca się do ludzi jak do przyjaciół (por. Wj 33,11, J 15,14-15) i obcuje z nimi (por. Bar 3,38), aby ich zaprosić do wspólnoty z sobą i przyjąć ich do niej”. 

W dalszych passusach cytowany dokument traktuje o przekazywaniu Objawienia Bożego. Jedną z form owego przekazu Bożego Orędzia, jak stwierdza Vaticanum II, jest Tradycja. Próba teologicznego określenia oraz zrozumienia, czym jest Tradycja znajdowała swój wyraz w pismach i praktyce Kościoła, począwszy od nowotestamentalnych pism apostolskich, poprzez pisma Ojców Kościoła, refleksje średniowiecznych teologów, nauczanie soborów powszechnych, aż po czasy współczesne. W XIX wieku, w sposób szczególny J. H. Newman włożył ogromny wysiłek w refleksję nad Tradycją, także kontekście studiów patrystycznych. Zatem przez wieki studiowanie samej Ewangelii oraz innych pism wyrastających z Tradycji było uznane za warunek konieczny bycia teologiem.

Pogłębienie rozumienia pojęcia Tradycji w twórczości teologicznej jednego z czołowych i bezpośrednich twórców soborowej konstytucji o Objawieniu Bożym Dei Verbum – Henri de Lubaca jest podstawową inspiracją tego artykułu, prezentowanego w kilku fragmentach na łamach Kleofasa.

Wydaje się rzeczą właściwą aby na początku zapoznać się z rysem biograficznym omawianego teologa, aby możliwie najlepiej zrozumieć kierunki teologicznego myślenia wyrażonego w piśmiennictwie omawianego autora.

***

henri-de-lubacHenri Joseph Sonier de Lubac urodził się 20 lutego 1896 r. w Cambrai (Francja). W 1913 wstąpił do nowicjatu liońskiej prowincji Towarzystwa Jezusowego. Następnie w 1914 został powołany do armii francuskiej. Brał udział w walkach podczas I. wojny światowej. Doświadczenia związane z wojną wywarły głębokie piętno na de Lubacu, co też znalazło swój wyraz w jego refleksji teologicznej. Po wojnie kontynuował studia filozoficzno – teologiczne w  Anglii (1919 – 1926, Canterboury, wyspa Jersey) oraz we Francji (1926 – 1928, Lyon – Fourviere). Podczas formacji zakonej oraz studiów zetknął się ze znakomitymi myślicielami, takimi jak . Maurice Blondel, czy Pierre Teilhard de Chardin, którzy wywarli znaczący wpływ na jego myśl i którym też poświęcił część swojej twórczości. Święcenia kapłańskie przyjął 22 sierpnia 1927 r. w Lyonie. Tam też w dwa lata później (1929) został mianowany profesorem teologii fundamentalnej. Pierwsza książka H. de Lubaca, Katolicyzm, opublikowana w 1938 r. na prośbę Y. Congara stała się, programem poruszanych przez niego tematów teologicznych. Katolicyzm jest dziełem głęboko zakorzenionym w Tradycji, jest niejako utkany z cytatów Ojców Kościoła niczym Sentencje Piotra Lombarda, zawiera również wypowiedzi teologów scholastycznych.  Wielu katolickich teologów i filozofów, jak np.: H. U. von Balthasar, J. Ratzinger, K. Wojtyła uważało Katolicyzm de Lubaca za kluczowe dzieło teologii katolickiej XX. wieku. Inne dzieła tego okresu oraz serie wydawnicze powstałe przy współudziale Teologa z Cambrai  to m.in. Corpus mysticum. Eucharystia i Kościół w wiekach średnich. oraz niezwykle wpływowe dzieło Nadprzyrodzoność. Studia historyczne; seria: Sources Chretiennes; czasopismo: Theologie. W roku 1950, pod wpływem encykliki Humani generis, krytycznie odnoszącej się do współczesnej myśli teologicznej, H. de Lubac, jakkolwiek nie potępiony imiennie, zostaje przez swoich przełożonych odsunięty od nauczania  teologii, a jego książki usunięto z jezuickich bibliotek oraz wycofano ze sprzedaży. Sytuacja taka trwała niemal dekadę. De Lubac (w przeciwieństwie do Congara) nigdy nie otrzymał zakazu publikacji. W tym czasie spod  jego pióra wyszły opracowania  dotyczące buddyzmu, studium n.t. biblijnej egzegezy Orygenesa oraz Medytacje o Kościele, o którym sam autor stwierdził we wstępie, iż stanowi ono echo podstawowych tekstów Tradycji. Henri de Lubac, w czasie swojego „zawieszenia” jako teologa nieustannie zgłębia myśl patrystyczną oraz scholastyczną. Owoce swojej pracy publikuje w latach 1959 – 1964. W tym też czasie znalazł się wśród czołówki teologów, do których Jan XXIII zwrócił się z prośbą o pomoc w redagowaniu tekstów na Sobór Watykański II. De Lubac miał swój udział w powstawaniu takich dokumentów jak, Dei Verbum, Lumen Gentium oraz Gaudium et Spes. W latach siedemdziesiątych de Lubac ulegał coraz większemu przygnębieniu, będąc świadkiem zaprzepaszczania we własnej ojczyźnie dokonań Soboru Watykańskiego II przez tzw. „postępowy” kler. W 1983 roku, mając blisko 87 lat, przyjął, jakkolwiek niechętnie i pod warunkiem, że nie zostanie biskupem, kapelusz kardynalski z rąk Jana Pawła II. Zmarł 4 września 1991 roku.

***

c.d.n.

***

W przygotowaniu niniejszej części artykułu korzystałem z następujących źródeł:

  1. Sobór Watykański Drugi, Dei Verbum – Konstytucja Dogmatyczna o Objawieniu Bożym, Poznań 2002.
  2. Katechizm Kościoła Katolickiego, Poznań 1994.
  3. Kongregacja Nauki Wiary, Instrukcja o powołaniu teologa w Kościele Donum veritatis, 1990.
  4. Sobór Trydencki, dekret Sacrosancta…,  Sesja IV, 1546; red.: A. Baron, H. Pietras, Dokumenty Soborów Powszechnych, tom IV, Kraków 2004.
  5. J. H. Newman, O rozwoju doktryny chrześcijańskiej, tłum. J. W. Zielińska, Warszawa 1998.
  6. F. Kerr, Katoliccy teolodzy XX wieku, Kraków 2011.
  7. P. Borto, Tradycja a Objawienie w teologii Yves’a Congara i Henri de Lubaca, Kielce 2007.
  8. Leksykon teologów XX/XXI wieku, J. Majewski, J. Makowski (red.), Warszawa 2003.

p. s. w podstawowej systematyzacji czym jest chrześcijańska Tradycja, polecam stronę: szkolateologii.dominikanie.pl, która jest współtworzona przez moich braci z Zakonu Kaznodziejskiego:

Wstęp do teologii 11. Tradycja

Wstęp do teologii 11.2. Natura chrześcijańskiej Tradycji

logike latreia – wprowadzenie

Wdzięczność

To od niej należy rozpoczynać każde ludzkie działanie. Jestem wdzięczny przede wszystkim Dobremu Bogu za Jego bezwarunkową miłość do mnie, która przejawia się m.in. w powołaniu mnie do istnienia, dalej: za ludzi, których pozwolił mi spotkać. Jestem wdzięczny Bogu za teologię, ową scentia fidei – mowę o Bogu; tę, dzięki której człowiek znajduje język, aby próbować odpowiadać na najistotniejsze – tak sądzę – pytania dotyczące egzystencji, zwłaszcza życia wiary. Następnie: jestem wdzięczny za ludzi od których mogę się uczyć sztuki teologicznego myślenia tj. za moich braci w zakonie kaznodziejskim (począwszy od XIII w.), Księdzu Profesorowi Jerzemu Szymikowi, który w sposób inspirujący skierował moją uwagę na teologię i teologów współczesnych. Dziękuję również Panu Robertowi Rynkowskiemu, redaktorowi prowadzącemu KLEOFASA za zaufanie i zaproszenie; dziękuję, że mogę dzielić swoimi teologicznymi przemyśleniami na tej platformie. Dla młodego doktoranta jest to niezwykła przygoda oraz niecodzienne, wymagające wyzwanie.


jestem wdzięczny Panu Bogu

że

POMIMO WSZYSTKO

zostawił mi

wiarę

i mało tego:

pracowicie ją pomnaża –

– jak na Boga przystało

ks. Jerzy Szymik


Logike latreia

Wyrażenie logike latreía pochodzi z pierwszego wersu 12. rozdziału Listu do Rzymian:

„A zatem, proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu miłą, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej [ten logiken latreían]. Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe” (Rz 12,1-2).

Św. Hieronim tłumaczy to wyrażenie jako rationabile obsequium – rozumna służba. Łacińskie słowo obesquium, wraz z rozwojem języka, nabierało różnego znaczenia, od „duchowy”, „uduchowiony”, „niematerialny” po „rozumny”, „racjonalny”, „zgodny z naturą rzeczy”, „logiczny” .

Joseph Ratzinger, jeszcze jako kardynał, w jednym ze swoich podstawowych dzieł teologicznych pt. Duch liturgii, odnosi się do zwrotu św. Pawła w następujący sposób:

„Pawłowe pojęcie logike latreía, pojęcie służby Bożej odpowiadającej Logosowi, będziemy musieli uznać za najbardziej odpowiednią formułę dla wyrażenia postaci liturgii chrześcijańskiej. W tym pojęciu zbiegają się zarówno duchowe dążenia Starego Testamentu, jak i procesy wewnętrznego oczyszczenia obecne w historii religii, ludzkie poszukiwanie i Boża odpowiedź. Logos stworzenia, logos w człowieku i prawdziwy Logos, który stał się ciałem – Syn – spotykają się właśnie tutaj” .

W Pawłowym wyrażeniu: „proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu miłą, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej: (Rz 12,1) chodzi zatem w najgłębszym sensie o Boga i o człowieka; o Boga w człowieku, precyzyjniej: o pewien rodzaj przemiany, którego punktem odniesienia, jak również wzorem jest Jezus Chrystus i jego posłuszeństwo przynoszące zbawienie. Chodzi zatem o chrysto-kształtność życia chrześcijanina (christianoi – tego, który należy do Chrystusa bez reszty). Logike latreía oznacza powierzenie Bogu ludzkiego życia, czego skutkiem jest upodobnienie człowieka do Boga (logike, na wzór Słowa).

Ratzinger, jako wnikliwy i trafny diagnostyk nie poprzestaje wyłącznie na analizie semantycznej – podaje też receptę, owo praxis, z natury swojej zakorzenione w życiu chrześcijanina. Logike latreia, ów Logosowy kult w Duchu i Prawdzie wg Ratzingera: „[…] polega na modlitwie, na otwieraniu się ludzkiego ducha na Boga. Im bardziej człowiek staje się słowem – albo lepiej: im bardziej całą swą egzystencją staje się odpowiedzią dawaną Bogu – tym lepiej sprawuje autentyczny kult” . Tyle na ten czas Joseph Ratzinger.


Capax Dei. Otwarcie ludzkiego ducha na Boga

W niniejszej rubryce KLEOFASA Moim założeniem i zamiarem jest dzielenie się moimi badaniami i studiami w kontekście teologii systematycznej, zwłaszcza zagadnień teologii fundamentalnej oraz interdyscyplinarnej przestrzeni styku i oddziaływania teologii, zwłaszcza jej wymiarów związanych z teologią, liturgią i kulturą tj.sztuką; szczególnie muzyką.

W przestrzeni teologii fundamentalnej pragnę zająć się głównie zagadnieniem Tradycji oraz rozumieniem tego pojęcia przez teologów około-soborowych (głównie: H. de Lubac SJ, Y. Congar OP) oraz współczesnych (J. Ratzinger).

W wymiarze teologii liturgii zamierzam prezentować moje obecnie prowadzone studia tym zagadnieniem tj. teologii liturgii Josepha Ratzingera / Benedykta XVI.

Natomiast w rozumieniu pojęcia kultura (i o tym zagadnieniu nieco szerzej), chcę się trzymać tego, co mówi na ten temat konstytucja Gaudium et spes (dalej: GS) o Kościele w świecie współczesnym, definiując kulturę jako „wszystko to, z pomocą czego człowiek […] na przestrzeni dziejów wyraża, przekazuje i zachowuje w swoich działach wielkie doświadczenia duchowe i pragnienia człowieka, po to, by służyły rozwojowi wielu, a nawet całego rodzaju ludzkiego”. W tym samym punkcie GS uznaje „wielość kultur” i „dziedzictwo właściwe każdej społeczności ludzkiej” (GS, nr 53).

Żeby jednak podkreślić wagę i aktualność zagadnienia relacji Kościoła do kultury, do kształtowania której – dodajmy –  Kościół od samego początku wnosił niemały wkład, chciałbym po krótce przywołać w tym miejscu aktualne, wnikliwe i głębokie nauczanie papieża Benedykta XVI.

Najpierw dwa cytaty: pierwszy z przemówienia wygłoszonego na uniwersytecie w Ratyzbonie 7 września 2007 roku:

„W odniesieniu do naszej europejskiej kultury znaczy to, że jeśli chce ona polegać wyłącznie na sobie i na własnej tylko, przekonującej nawet w danym momencie, argumentacji oraz – w trosce o swą laickość – odrywa się od korzeni decydujących o jej życiu, nie staje się tym samym ani rozumniejsza ani czystsza – przeciwnie: ulega rozkładowi i ginie”.

Drugi zestaw cytatów w kontekście rozumienia przeze mnie pawłowego logike latreía  pochodzi z papieskiego przemówienia wygłoszonego w Kolegium Bernardynów w Paryżu z dnia 12 września 2008 roku (aż do rewolucji francuskiej było to studium cystersów, nazwanych „bernardynami” poprzez odniesienie do św. Bernarda z Clairvaux). Papież spotkał się wówczas ze „światem kultury” i przemawiał do polityków, profesorów, uczonych, artystów, przedstawicieli religii, przedsiębiorców.

Benedykt XVI za punkt wyjścia swej refleksji obrał ducha tego historycznego i monastycznego miejsca i zadał proste pytanie: po co tu przychodzili owi młodzi zakonnicy? W odpowiedzi papież nawiązał do celu życia monastycznego i chrześcijańskiego: przychodzili, żeby szukać Boga: quaerere Deum – jest to fraza wyjęta z reguły św. Benedykta.

Jednak to szukanie Boga, to pragnienie Boga „zawiera w sobie umiłowanie literatury, miłość słowa i analizowanie wszystkich jego wymiarów” – dodaje Benedykt. Ponieważ Słowo Boże wcieliło się w słowo ludzkie, mnisi „powinni się uczyć zgłębiania tajemnic języka, rozumienia jego struktur i funkcji. Dlatego też – podobnie jak szkoła – biblioteka stanowiła integralną część klasztoru”. Przy okazji papież wspomina o wielkich liniach teologicznego humanizmu w tradycji monastycznej. Nie waha się mówić o liturgii, śpiewanej „wobec aniołów” (Ps 138,1), gdyż uważa, że „kultura śpiewu jest kulturą samego bytu”. Dalej: wspomina o wielkim wysiłku interpretowania Pisma, a dokładniej Słowa Bożego, przekazującego daleko więcej, niż tylko sens literalny. W chrześcijańskiej tradycji hermeneutycznej Benedykt XVI widzi pochodzące od Ducha Świętego „szczególne powiązanie” intelektu z miłością, zobowiązujące do wychodzenia z subiektywizmu i fundamentalizmu. „Gdyby kultura europejska miała odtąd pojmować wolność jako całkowitą nieobecność powiązań, byłoby to fatalne i z konieczności przyczyniało się do fanatyzmu i postaw arbitralnych”.

Po odniesieniu do benedyktyńskiej maksymy Ora et labora, w teologicznym pogłębieniu jej rozumienia oraz w odniesieniu do tekstów Starego i Nowego Testamentu, który mówi o współpracy człowieka z dziełem Stwórcy, Benedykt stwierdza dobitnie: „Bez tej kultury pracy, która – wraz z kulturą słowa – stworzyła monastycyzm, nie do pomyślenia byłyby rozwój Europy, jej etos i koncepcja świata”. Dodaje jednak: „Gdzie człowiek czyni siebie podobnym Bogu stwórcą, tam przekształcanie świata może łatwo doprowadzić do jego zniszczenia”.

Papież z jednej strony zachęcał do otwierania się kultury na orędzie chrześcijańskie, rozumiane jako wezwanie i zaproszenie. Z drugiej zaś potwierdził chrześcijańskie przekonanie, że w spotkaniu z Objawieniem ludzki rozum jest na nie otwarty. Rozum jako taki, jeśli się nie zamyka sam w sobie, może je dosłyszeć i przyjąć. Dlatego przekazywanie Objawienia nie może być sprawą czysto prywatną, powinno być głoszone publicznie. Jest przecież skierowane do wszystkich. W przemówieniu paryskim podstawę tego Benedykt XVI ujął w zwięzłej, treściwej formule: „Bóg przychodzi na spotkanie z człowiekiem, po to by człowiek przyszedł na spotkanie z Bogiem”.


Na podsumowanie i zakończenie raz jeszcze słowa Benedykta XVI:

„Bóg jest Bogiem, który objawił się jako logos i, jako logos działał i w dalszym ciągu działa z miłością dla naszego dobra. Z pewnością miłość „przekracza” wiedzę i dlatego zdolna jest więcej dostrzec niż sama myśl (por. Ef 3,19), niemniej jednak w dalszym ciągu jest to miłość Boga, który jest logosem. Skutkiem tego, chrześcijański kult jest logike latreia, kultem w zgodzie z wiecznym Słowem i naszym rozumem (por. Rz 12,1)”.

Benedykt XVI w pierwszej adhortacji apostolskiej Sacramentum caritatis, odwołując się do Bonawentury, podkreśla, że to właśnie w Logosie – „«[…] w Jezusie […] kontemplujemy piękno i blask początków», zaś «odnoszenie się do atrybutu piękna nie jest jedynie estetyzmem, ale sposobem docierania do nas prawdy o miłości Boga w Chrystusie poprzez piękno. Fascynuje nas i porywa, odrywając nas od nas samych i pociągając nas ku naszemu prawdziwemu powołaniu: ku miłości».

Właśnie w powyższych trzech przestrzeniach logike latreia rozumnej służby Bożej tj: teologii, liturgii i kultury na łamach KLEOFASA  będziemy razem, drogi czytelniku querere Deum – poszukiwać, otwierać się Boga, który – nie zapominajmy – wychodzi jako pierwszy z miłością na spotkanie człowieka.



W pisaniu powyższego tekstu korzystałem z następujących pozycji:

  1. J. Szymik, Theologia Benedicta, tom II, Katowice 2012, s. 56, 62.
  2. J. Ratzinger, Duch liturgii, tł. E. Piecul, Poznań 2002, s. 46.
  3. J. Ratzinger, Jezus z Nazaretu, cz. II, tł. W. Szymona, Kielce 2011, s. 249.
  4. Benedykt XVI, Sacramentum caritatis, nr 35.
  5. fragment papieskiego przemówienia w Ratyzbonie cytuję za:http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/benedykt_xvi/podroze/ben16-ratyzbona_12092006.html
  6. cytaty przemówienia Benedykta XVI w Kolegium Bernardynów pochodzą z: https://w2.vatican.va/content/benedict-xvi/pl/speeches/2008/september/documents/hf_ben-xvi_spe_20080912_parigi-cultura.html