Dzisiaj niedziela Dobrego Pasterza i chociaż w liturgii nie ma Psalmu 23, kaznodzieja w mojej parafii słusznie się do niego odwołał, a przy tym nietypowo, bo przez piosenkę Marii Peszek „Pan nie jest moim pasterzem”. O tyle łatwo było mi ją rozpoznać (kaznodzieja nie chciał robić piosenkarce reklamy), że przytaczałem ją w książce „Zrozumieć wiarę„.
Przypadek ten jest o tyle ciekawy, że jedynym uzasadnieniem wyboru Psalmu 23 jako będącego podstawą do stworzenia utworu będącego wyrazem sprzeciwu wobec nadzoru Boga nad człowiekiem, jest popularność tego psalmu. Jego analiza pokazuje bowiem, że wyraża on przekonanie, iż Bóg towarzyszy człowiekowi jako pasterz (kij służy tu do obrony, zaś laska pozwala kierować stadem) we wszystkich sytuacjach życiowych, które można nazwać Szeolem, wtedy, gdy pogrąża on się w ciemnej dolinie śmierci (czyli Szeolu), gdy niejako buduje piekło na ziemi. Bóg jest z człowiekiem, by ustrzec go przed ulęknięciem się zła. Psalm 23 wskazuje więc na troskę Boga, Jego bycie przy człowieku, nie zaś Jego nadzór i „ręczne” kierowanie człowiekiem.
This situation is fascinating since the popularity of Psalm 23 is the only reason for using it as the foundation for a piece of art that expresses hostility to God’s rule over man.
Luxury Airport Transportation Services in Orlando FL