Archiwa tagu: psalmy

Krótko o „Psałterzu Dawidowym”

Psałterz Dawidów Jana Kochanowskiego to utwór genialny; z każdą kolejną lekturą przekonuję się o tym coraz bardziej. Kiedyś dziwiło mnie, że autor właściwie samych arcydzieł, z dwoma księgami Pieśni i z Trenami na czele, uznał poetycką przeróbkę jednej z ksiąg biblijnych za swoje największe dzieło. Wiadomo, że w XVI wieku taka była tradycja, taka retoryka, nadto – uwznioślenie słowiańskiej Muzy poprzez oddane świętego tekstu w ojczystym języku, ale mimo wszystko…

Teologiem nie jestem, ale jako czytelnik literatury wczesnochrześcijańskiej (w tym – badacz jej wpływu na wczesną nowożytność) zdumiewam się teologiczną właśnie świadomością Kochanowskiego, tak umiejętnie wplecioną w strukturę parafrazy. Dwa przykłady. To, co św. Hieronim oddał jako „non timebis (…) sagitta volante” (Ps 91, 5: οὐ φοβηθήσῃ), w „Psałterzu” brzmi: „ani dbaj na strzały”, co w towarzystwie „stateczności Jego tarcz” skontrastowanej z dynamicznym „sieczeniem w dzień biały” przypomina starą mniszą zasadę «niedbałości wobec pokus». „Benedicam Dominum in omni tempore; semper laus ejus in ore meo” (Ps 34, 2) w wersji Wulgaty (LXX: ευαoγμεπ τὸν Κύριον ἐν παντὶ καιρῷ, διὰ παντὸς ἡ αἴνεσις αὐτοῦ ἐν τῷ στόματί μου), u Kochanowskiego znajduje znamienne ukonkretnienie: „Jakokolwiek szczęście ku mnie się postawi,/Bądź radości, bądź mię frasunku nabawi – Panu ja dziękować będę ze wszystkiego”.

Takich przykładów jest mnogość. O niuansach istnego majstersztyku w postaci Psalmu 125 w wersji Kochanowskiego już nawet nie wspomnę. Może tylko zacytuję: „Ktokolwiek mocnie ufa Panu swemu,/Nieporuszony stoi, syjońskiemu/Wirzchowi rówien, którego nie mogą/Gwałtowne wiatry pożyć żadną trwogą.//Jako w krąg prawie góry otoczyły/Jerozolimę, tak Pan lud swój miły/Wałem swej łaski zewsząd osypuje,/A w żadną trwogę ich nie odstępuje” (Wlg: Qui confidunt in Domino, sicut mons Sion: non commovebitur in æternum, qui habitat in Jerusalem. Montes in circuitu ejus; et Dominus in circuitu populi sui, ex hoc nunc et usque in sæculum).

Psałterz Dawidów – genialne dzieło.

O tytułach psalmów

Polski czytelnik Grzegorza z Nyssy dostaje do rąk kolejne dzieło tego autora nie tylko w pięknej szacie graficznej, ale i w doskonałym przekładzie na język współczesny.

Dr Marta Przyszychowska zajmuje się w swej pracy naukowej bogatą twórczością teologiczną św. Grzegorza z Nyssy, biskupa i doktora Kościoła z IV wieku. Dzięki jej przekładom autor ten staje się powoli znany w polskim środowisku znawców starożytności chrześcijańskiej. M. Przyszychowska słusznie rozpoczęła swą pracę translatorską od pism egzegetycznych Grzegorza z Nyssy (Homilie do błogosławieństw, do Pieśni nad Pieśniami i do Eklezjastesa, O stworzeniu człowieka). Ostatnio ukazał się jej przekład wprowadzenia w lekturę Psałterza (Eis ten epigrafen ton Psalmon).

Polska nazwa tego dziełka, O tytułach psalmów, może być nieco myląca dla czytelników, gdyż sugeruje koncentrację uwagi na samych nagłówkach Psalmów Dawida. Nagłówki te zawierały informacje dla ich wykonawców w liturgii świątynnej, a następnie synagogalnej. Już w starożytności, po zburzeniu Świątyni (rok 70), informacje te były nieczytelne dla chrześcijan, którzy zaczęli się w nich dopatrywać treści alegorycznych. Ojcowie Kościoła zaczynają stopniowo dostrzegać potrzebę wprowadzania wyznawców Chrystusa w lekturę Psałterza.

Potrzeba taka rodzi się najpierw w środowisku monastycznym Górnego Egiptu. Św. Atanazy z Aleksandrii, po wizycie u mnichów na Pustyni Nitryjskiej, napisał krótkie wprowadzenie w duchową lekturę Psałterza (List do Marcelina). Wywarło ono duży wpływ zarówno na Kościół Wschodu, jak i Zachodu chrześcijańskiego. W Kapadocji zachwycił się nim św. Bazyli, który streścił główne jego idee w swoim komentarzu do psalmów; od Bazylego tę fascynację chrześcijańską lekturą Psałterza przejął właśnie Grzegorz z Nyssy.

W Kościele zachodnim natomiast szczególnym propagatorem duchowej interpretacji psalmów był św. Ambroży z Mediolanu. Jego uczeń, św. Augustyn z Hippony zostawił ogromny komentarz homiletyczny do Psalmów, w którym wykłada swoją koncepcję Chrystusa powszechnego (Christus totus): Chrystus jest jego zdaniem obecny w całym Psałterzu, przemawiając czasem jako Głowa Kościoła, a czasem jako jego członki.

Traktat Grzegorza z Nyssy O tytułach psalmów powstał pół wieku wcześniej niż Augustynowe Enarrationes in Psalmos. Jego założeniem nie było jeszcze opracowanie chrystologii Psałterza, a jedynie troska o wprowadzenie ascetyczne do psalmów, obecnych już na trwałe w liturgii Kościoła i w pobożności prywatnej. Dziełko Grzegorza składa się z dwóch nierównych części, z których pierwsza zawiera wprowadzenie ogólne do traktatu, być może niedokończonego przez autora.

We wprowadzeniu Grzegorz wykłada swą hipotezę roboczą. Uważa on mianowicie, że pięć ksiąg Psałterza to szczeble drabiny prowadzącej ku doskonałości chrześcijańskiej, a tytuły psalmów zawarte w Biblii greckiej zawierają wskazówki dotyczące dążenia do cnoty i doskonałości. Część zasadnicza traktatu weryfikuje założenia wstępne, koncentrując się zwłaszcza na informacjach zawartych w nagłówkach psalmów. Całość dzieła można uważać za próbę wprowadzenia w literacką i teologiczną kompozycję pięcioksięgu Psałterza. Autor nie zamierza dawać wyczerpującej egzegezy każdego psalmu; chce jedynie zorientować swego czytelnika w kierunkach interpretacji całego zbioru.

Lekturę tego cennego dziełka Grzegorza z Nyssy ułatwia staranny i dokładny przekład dostarczony przez M. Przyszychowską. Ważne jest, że przekładu dokonała osoba od wielu lat studiująca słownictwo i teologię tego autora. Wiadomo, że przekład nie może być tylko poprawny językowo, ale musi głębiej wnikać w myśl autora dzieła, zwłaszcza gdy chodzi o literaturę starochrześcijańską. Polski czytelnik Grzegorza z Nyssy dostaje do rąk kolejne dzieło tego autora nie tylko w pięknej szacie graficznej, ale i w doskonałym przekładzie na język współczesny.

tyt_psalmowGrzegorz z Nyssy, O tytułach psalmów. Wstęp, tłumaczenie, przypisy Marta Przyszychowska (Źródła Myśli Teologicznej 72), Kraków WAM 2014, s. 131.